poniedziałek, 5 stycznia 2015

Hormony po poronieniu, czego się spodziewać?

Nie mam zielonego pojęcia czego się spodziewać, w internecie pełno jest informacji o wpływie hormonów podczas ciąży, po ciąży, ale nie ma nic o hormonach po poronieniu. Jeśli już coś znajdziemy streszcza się to do "każda kobieta jest inna, musisz poczekać aż poziom hormonów wróci do normy" - nie powiem, bardzo pomocne...
Jak to było w moim przypadku? Możliwe, że z racji na mój niski poziom hormonów ciążowych wszystko zaczęło dziać się tak szybko...
Włosy 
Włosy zawsze wypadały mi normalnie, raz więcej raz mniej, w czasie ciąży przestały wypadać wcale. Po 3 dniach od rozpoczętego poronienia wszystko wróciło do normy, włosy zaczęły już wypadać już w szpitalu... Niby i tak nie ma tego jakoś dużo, ale po kilku tygodniach zobaczyć wszędzie swoje włosy to jednak mały szok....
Suchość skóry
Suche dłonie aż do przesady, suche tak, że aż bolą. Zawsze używałam kremu do rąk raczej z przyzwyczajenia, teraz używam go z przymusu. To też pojawiło się dosyć szybko, tak samo jak....
Suche usta i co najbardziej irytujące suche na linii zakończenia ust, chwała za nawyk smarowania ust pomadką ochronną 100 razy dziennie.
Twarz
Suche placki na twarzy, które mimo nawilżania dalej są suche i suche, czerwone krostki na które chyba nie ma rady (ale wydaje mi się, że już jest ich mniej). Takie cuda wystąpiły u mnie na obrzeżach twarzy. Na brodzie, policzkach i czole natomiast jest wysyp pryszczy i krostek... Tak samo wygląda sprawa na plecach i dekolcie i o ile z wysypem na twarzy walczę i on się zmniejsza to  z krostkami na plecach i dekolcie nie wiem jak (krostkami, bo to nie są nawet pryszcze, ot takie jakieś nierówności wyczuwalne pod ręką).
Reszta ciała
Z reszty ciała podczas tej krótkiej ciąży zmieniły mi się tylko piersi i brzuch. Piersi po prostu wróciły do swojego normalnego rozmiaru i różnica jest na prawdę zauważalna. Brzuch zmniejszył się w obwodzie, co pewnie jest również zasługą unormowania pragnienia. Przez ostatni miesiąc piłam wodę jak smok.

Z innych zmian: brak wiecznego pragnienia i co za tym idzie latania do łazienki co godzinę i chęć na spanie, ale to chyba raczej wina kiepskiego humoru niż wariujących hormonów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz